Jak zwykle zdania były podzielone (o polskości ty cecho podzielona …) co do mojego opisu poprzedniej akcji malowania i ustawiania w łowisku ambon. Kolegów, których żartobliwie użyty wojskowy język raportowania taktycznego nazbyt postawił w szeregu tych, którzy w pracach nie biorą udziału uspakajam, że to tylko forma, a treść niezmiennie służy promowaniu postawy dobrowolnego zaangażowania w obowiązki członka koła. Druga edycja wprawdzie za nami ale zgodnie ze starym powiedzeniem „kto buduje ten poluje” zachęcamy do działania. Sympatycznie jest siedzieć na sprawnej ambonie nawet jeśli pojawiamy się na nich wyłącznie podczas polowań uroczystych, bo mają to do siebie, że same tam się nie ustawiły, a są dobre bo są sprawne !
Spotkanie należy uznać za bardzo udane gospodarczo i towarzysko. Wysoka efektywność pracy i tempo instalacji ambon na docelowych stanowiskach były aż nadto widoczne. Dobrze, że nowe twarze w kolejnej akcji były równie zadowolone ze wspólnego zaangażowania co starzy bywalcy.
Nie brakło wspomnień łowieckich przygód jako okazji dla starszych członków koła aby nie tylko popatrzeć na pracę stażystów, ale przekazać w swych opowieściach, to co dla nas myśliwych jest ważne – tradycji i szacunku do otaczającego nas świata przyrody.
Wspólne rozmowy, wymiana informacji i obserwacji o ciągle zmieniającym się krajobrazie naszych łowisk, ruchu zwierzyny i potrzebach, to równie ważna co samo polowanie cześć naszej wspólnej pasji.
Dobra atmosfera wsparta pożywnym i smakowitym posiłkiem pozostawiła dobre wspomnienie słonecznego weekendu na łonie przyrody.
Podziękowania dla wszystkich, którzy poświęcili czas naszej KNIEJI !
Darz Bór !