Wszyscy jesteśmy poruszeni wydarzeniami mającymi miejsce w Ukrainie…
- lutego w środku Europy wybuchła wojna, w której Rosja bezpardonowo zaatakowała Ukrainę… Nie umiemy zrozumieć, przyczyn tego bestialskiego ataku! Nie znajdujemy też słów, by opisać bezmiar ludzkich cierpień związanych z prowadzonymi walkami i tragedii ludzi zmuszanych do tragicznych wyborów.
Pewni jesteśmy tylko dwóch rzeczy. Po pierwsze, że nie ma naszej zgody, by w XXI wieku z jakichkolwiek przyczyn dochodziło do napaści na wolny kraj i Jego obywateli. Po drugie zaś, że nie możemy przejść wobec tej tragedii obojętnie!
Myśliwi, jak żadna inna grupa społeczna, wiedzą co znaczy koleżeńska pomoc niesiona w momencie potrzeby. Nieraz przecież ramie w ramie pracujemy w łowisku, pomagamy kolegom podnosić strzelanego zwierza, a niejeden z nas szedł z pomocą koledze na którego szarżował ranny dzik… Myśliwskie braterstwo w takich momentach silniejsze jest niż zmęczenie, a potrzeba pomocy większa niż strach.
Także teraz, gdy z zaciętością szarżującego odyńca, czy wściekłością rannego niedźwiedzia Rosja zaatakowała Ukrainę nie mogliśmy pozostawić bez pomocy kolegów po strzelbie, którzy postanowili, że nie zostawią ojczyzny w potrzebie i z narażeniem życia będąc strzec progów swoich domów.
Jedną z takich osób jest nasz przyjaciel z Równego Aleksander Muran. W czasie pokoju jest on samorządowcem i koordynatorem Sieci Kulinarnego Dziedzictwa Okręgu Rówieńskiego. Dziś ramię w ramię z bracią po strzelbie organizuje siły, które będą stawać w obronie wolności Ukrainy. Gdy tylko Olek skontaktował się z nami i poprosił o pomoc nie mogliśmy zostać bezczynni. Niczym na dźwięk sygnałówki zebraliśmy się, by nieć pomoc!
Zorganizowaliśmy zbiórkę pieniężną oraz materialną, by przygotować to, co obrońcom Równego będzie potrzebne w ciężkim czasie wojny w obronie kraju. Dzięki olbrzymiemu zaangażowaniu całej myśliwskiej braci oraz leśników i samorządowców, którzy mieli okazję współpracować z Olkiem udało się przygotować pomoc, której wartość przekroczyła 12 tysięcy złotych.
Mamy nadzieję, że nasza cegiełka wesprze bohaterskich obrońców Ukrainy i przyczyni się do możliwie szybkiego zakończenia konfliktu. Z całego serca życzymy, by jak najszybciej ukraińscy myśliwi ruszali do lasu na łowy, a nie w celu organizowania oporu przeciwko bestialskiemu najeźdźcy.
Oby stało się to jak najszybciej!
Przy okazji chcielibyśmy serdecznie podziękować za ofiarne serca Wszystkim, którzy wsparli zbiórkę!
Przede wszystkim Myśliwym Okręgu Olsztyńskiego i Zarządowi Okręgowemu Polskiego Związku Łowieckiego w Olsztynie. Chcielibyśmy także podziękować Zespołowi Sygnalistów „Trąbale”, członkom Koła Łowieckiego Knieja Olsztyn oraz Nadleśnictwa Wichrowo.
Równie wielkie podziękowania za pomoc należą się Pracownikom Departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich i Rolnictwa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Serdecznie słowa podziękowania należą się także dla Arkadiusza Ciecierskiego ze sklepu Tamed oraz Państwu Janczewskim, którzy mimo trudności z dostępnością do sprzętu życzliwie spojrzeli na potrzeby naszych ukraińskich kolegów i hojnie wsparli zbiórkę!
Jarosław Parol i Paweł Błażewicz
KŁ Knieja Olsztyn